niedziela, 15 czerwca 2014

Zdjęcia [Shizuo x Izaya]

 Nawet nie wiecie jak bardzo namęczyłam się by wstawić to opowiadanie, mój internet cudownie zaczął działać i jestem z tego dumna. Chociaż notka wyszła trochę nudna, ale lepiej jest wstawić coś niż nic. :*
Następny rozdział Księcia nwm kiedy się pojawi bo mam napisany tylko początek, a czasu prawie w ogóle, przepraszam was za to, ale obiecuję, że w wakacje wszystko się naprostuje :)
Umieszczę pewną ankietę na blogu, proszę was o głosowanie :)
 ~~~ 

Izaya otworzył powoli oczka i ziewnął. Było mu strasznie wygodnie na kanapie Shizuo, więc się zdrzemnął. Czy to dziwne? Zasnął na kanapie swojego chłopaka bo nie spał od trzech dni. Nie zdziwił się też, że obudził się w innym ubraniu. Blondyn go pewnie przebrał w swoje ciuchy by lepiej mu się spało.
- Shizu~… Gdzie jesteś~?- przeciągnął się i usiadł.
- Idę, idę.- potworek wszedł do salonu, z dwoma kubkami herbaty.- Wypocząłeś chociaż trochę?
- Tak~! Ale nie byłem aż tak zmęczony…
- Przyszedłeś do mnie, usiadłeś na kanapie i prawie od razu odleciałeś, więc nie wmawiaj mi, że nie byłeś zmęczony.- chłopak usiadł obok niego i podał mu jego ulubioną herbatę.
- No dobra~.. Trochę byłem.- napił się trochę i przytulił się do blondyna.- Dzięki, że mnie przebrałeś~!
- Nawet się nie obudziłeś gdy to robiłem.- oboje się zaśmiali i Shizuo włożył brunetowi dłoń pod koszulkę zaczynając głaskać jego plecki.
- Dlaczego miałem się obudzić? Jestem przecież przy tobie bezpieczny~.- zrobił słodką minkę i pocałował Shizuo delikatnie w usta.
- A właśnie.- chłopak drygnął i napił się herbaty.- Dzwoniło kilku gości, wyciszyłem telefon żeby cię nie obudzili.
- Potem oddzwonię.- brunet ziewnął i sięgnął po swoją komórkę, chciał zobaczyć ile przyszło mu sms i jak dużo będzie miał pracy.
- Odkryłem nawet jedną bardzo ciekawą rzecz.- blondyn zrobił się poważny i położył nogi na stoliku (był w swoim domu, mógł robić co chciał)
- Tak? Jaką?
- Masz moje zdjęcie ustawione na tapecie.
- A to dziwne? Za każdym razem mogę patrzeć na twoją klatę~!- Izaya zachichotał i szybko odpisał na kilka sms.
 - Kiedy ty zrobiłeś to zdjęcie?
- Eeeee… To było jakoś w Wielkanoc gdy się próbowałeś do mnie dorwać. Ale mam o wiele więcej twoich zdjęć~!- informator wszedł do galerii zdjęć i zaczął przeglądać obrazki by wybrać te odpowiednie, niektóre bowiem woli zostawić dla siebie bo Shizuo na pewno by na niego nakrzyczał, że robi mu w takich momentach fotki.- O patrz~!
- Zrobiłeś mi zdjęcie gdy szukałem czegoś do jedzenia?
- Ale miałeś takie fajne gadki~!
- Sam mi je kupiłeś!- blondyn zrobił się cały czerwony.
- No nie irytuj się, wyglądasz w nich bosko~!- zachichotał i odpiął mu rozporek, jego oczom ukazał się niebieski materiał z główkami piesków.
- Skąd wiedziałeś że je mam?- potworek szybko zapiął sobie spodnie i napił herbaty, przecież to tylko bokserki.
- Intuicja~! Patrz mam jeszcze takie.
- No padało, a on taki bidulek sam siedział… Ej… Byłeś tam?!
- Akurat przechodziłem~…- brunet zaczął się śmiać i pocałował go.- Nie wyczułeś mnie?
- Miałem wtedy zatkany nos.
- Jasne, jasne… O patrz, to pamiętasz? Znalazłem to na interecie, jakiś tokijczyk nam zrobił.
- Zimno wtedy było, dziwne w ogóle, że nas rozpoznali…
- No, a to na pewno będziesz pamiętał.- przesunął palcem po ekranie by pojawiło się kolejne zdjęcie.
Shizuo otworzył szerzej oczy i uśmiechnął się chytrze.
- Zgaduję, że z kamer, co?
- Taaaak~! Miałeś wtedy minę jakbyś widział UFO
- Nie byłem wtedy przyzwyczajony do widoku twojej osoby bez koszulki.
- Ah… To były nasze początki.- Izaya pokręcił się chwilę w miejscu, napił herbaty i wrócił do pokazywania zdjęć swojemu ukochanemu, który był naprawdę zaciekawiony.- To jest moje ulubione, patrz~!
Blondyn natychmiastowo zrobił się cały czerwony, myślał, że nikt tego nie widział jak tulił się do wielkiego miśka którego dostał od bruneta na urodziny. Pachniał wtedy jego zapachem i aż nie mógł się od niego oderwać.
- Usuń to.
- Nie! Tak słodko na nim wyszedłeś…I do tego nadal masz tego misia.- przytulił się do niego.- To następne też mi się bardzo podoba.
- Dobrze, że bliżej nie podszedłeś, bo byłem wtedy strasznie wkurwiony.- mruknął.- Koniec już tych zdjęć, wolę nie wiedzieć co ty tam jeszcze masz.
- Jak sobie chcesz Shizu-chan~! A ty masz moje zdjęcia~?- chłopak zablokował ekran i odłożył komórkę na stolik.
- Może mam, może nie…- blondyn się uśmiechnął i wyjął swój telefon z kieszeni. Odblokował go i pokazał informatorowi tapetę.
- Kiedy mi to zrobiłeś?- Izaya zamrugał szybko oczami.
- A to nie ważne….
- Masz jeszcze jakieś?
- Oczywiście, że mam.- Heiwajima zaśmiał się głośno i szybko schował telefon, by brunet go nie złapał.- Ale zachowam je dla siebie.

1 komentarz:

  1. Hah xD dobry pomysł z tymi zdjęciami! Szkoda, że nie napisałaś o tym więcej:D Fajnie wyszło:)

    OdpowiedzUsuń