czwartek, 24 kwietnia 2014

Kara [Zoro x Sanji]

No jakaś niesłychana wena mnie naszła O_o
W ogóle to mam jeszcze jedno opowiadanko, ale je wstawię w sobotę :*
Zajmijmy się teraz shot'em, zainspirowałam się obrazkiem i w sumie nie wiem czy fajnie wyszło. Ale dlaczego tego nie wstawić~?
Mam nadzieję, ze się spodoba~!

~~~

KARA

- No wiem, że zbyt długo trzymałem tą książkę, ale nich mi pani wybaczy panno Robin.- zacisnąłem dłonie na krawędzi blatu i błagalnie wpatrywałem się w kobitę po trzydziestce, która uśmiechała się do mnie miło. Miała długie kruczoczarne włosy i dość wydatne piersi, które w każdej chwili mogły „wyskoczyć” spod tej niebieskiej kurteczki.
- Niech będzie.- westchnęła jednak uśmiechnęła się miło.- Niech pan przynajmniej zapłaci karę.
- Ależ oczywiście!- puściłem blat i zacząłem grzebać w wewnętrznej kieszeni mojej marynarki, klucze, telefon, jakiś papierek… W końcu wyciągnąłem portfel i zapłaciłem za przetrzymanie książek.- Jeszcze raz przepraszam.
- Nic się takiego wielkiego nie stało, ale pilnuj się terminów. Wypożycza pan coś?
- Tak, rozejrzę się.
Odwróciłem się na pięcie i wlazłem w wielkie regały na których były poustawiane książki. Nie szukałem jakiejś konkretnej, zawsze kierowałem się wyglądem okładki i gatunkiem, a najbardziej lubowałem się w horrorach, kryminałach i książkach kucharskich. Na szczęście ta biblioteka była ogromna i miałem z czego wybierać.
Po kilku minutach poszukiwań konkretnego działu z tymi „mrocznymi” gatunkami, w końcu go wypatrzyłem. Podążyłem w tamtym kierunku i zacząłem przeglądać książki. Akurat tak się złożyło, że zainteresowała mnie ta z wyższej półki, musiałem więc wspiąć się na drabinę by ją dosięgnąć.
Jednak pech chciał, że straciłem równowagę i runąłem w dół, starałem się oczywiście złapać regału, by się jakoś przytrzymać ale to spowodowało tylko, że regał jeszcze bardziej się zatrząsł i połowa książek z niego spadła.
O dziwo nie upadłem na ziemię, tylko na coś miękkiego, gorzej było z resztą mojego ciała, która zastała zmasakrowana przez spadające książki.
- Wygodnie ci głupku?- usłyszałem warknięcie pod sobą. Zaciekawiony tym na czym wylądowałem obejrzałem dokładnie tego kogoś.
Facet był umięśniony, bo miał twardy brzuch i dokładnie było widać zarys jego mięśni przez koszulkę, lewe ucho miał przebite trzema złotymi kolczykami, oczy miał zielone i – o dziwo- jego włosy były w tym samym kolorze.
- Całkiem wygodnie, glonie.- zaśmiałem się.
- To cudownie, brewko.- mruknął i zepchnął mnie z siebie, a, że było tu pełno rozrzuconych książek to wylądowałem na nich.
- Głupek, nie nazywaj mnie tak!- chciałem go kopnąć ale złapał moją nogę.
- Chcesz się bić? Życie mi zawdzięczasz, ciesz się, że cię złapałem.
- Normalnie skaczę ze szczęścia!- pokazałem mu język i zacząłem poruszać zniewoloną nogą w tył i w przód by ją uwolnić, lecz ten cholerny glon był strasznie silny.
- Przepraszam, że przerywam panom zabawę, ale to jest biblioteka.- Nagle jakby znikąd pojawiła się obok nas Robin, ta bibliotekarka.- Ale skoro lubicie tak ze sobą przebywać to uważam, że odpowiednią karą będzie, jeśli razem posprzątacie ten bałagan.
- No ale to jego wina!- mruknął zielonowłosy wskazując na mnie palcem.
- Ty pomagałeś.- prychnąłem.- Trzeba się było zmyć jak zlatywałem.
- Następnym razem tak zrobię.- spiorunował mnie wzrokiem.
- No to miłego sprzątania.- kobieta się uśmiechnęła i odeszła spokojnie.
Spojrzałem na chłopaka (miał minę jakby mu właśnie ktoś zabrał lizaka) i znów poruszyłem nogą by spojrzał na mnie.
- Black Sanji jestem.- uśmiechnąłem się.
- Roronoa Zoro.
- Powiedz mi Zoro-glonie, chce ci się wstać?
- Nie.
- Ta… Mnie też.- zaśmiałem się.

3 komentarze:

  1. To było można bardziej rozbudować z tego obrazka lecz i tak udało ci się to ładnie opisać =) A jak wena cię nawiedziła więc trzeba z niej korzystać ile wlezie =) trzymam kciuki =)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaaaa, ale fajny one shot! Ten obrazek inspiruje, nie powiem:D
    Bardzo ciekawe zakończenie było^^ aż bym przeczytała dalszą część. Wena Cię nie opuszcza widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie Black Sanji :")
    Już nie.
    Teraz to Vinsmoke Sanji!
    Kurna :")

    OdpowiedzUsuń